Nadszedł czas na kolejny post. W tym
miesiącu (mimo wydawałoby się niezbyt napiętego grafiku), ciężko mi było znaleźć chwilkę ażeby przysiąść i
napisać coś sensownego. Loty były dość ciężkie i zwyczajnie potrzebowałam
lenistwa i odpoczynku J.
Poczuć prawdziwy Katar-
Mimo że zwiedziłam już całkiem sporo
ciekawych i pięknych miejsc na kuli ziemskiej, zacznę od początku czyli od
DOHY- stolicy Qataru, mojego obecnego miejsca zamieszkania. Moje wyobrażenia
przed przyjazdem tutaj, zupełnie mijały się z rzeczywistością . Zaglądając na
wikipedię i strony z informacjami, czytałam o kraju bez podatków-
najbogatszym kraju na świecie, wysoko rozwiniętej
gospodarce, największej bazie AIR FORCE US NAVY, a w mojej głowie malował się obraz kraju
pełnego pięknych budynków, wysoko zawansowanej technologii na każdym kroku,
bogactwa i przepychu . Co zobaczyłam na miejscu…?
Mogłabym powiedzieć że to kraj pełen
absurdów. Z jednej strony przepiękne
centrum miasta, ale już kilka przecznic dalej znajdujemy się w miejscu jakby
przyklejonym do otoczenia, zupełnie innego pokroju, jakby miejsce to wyrwane
zostało z najbiedniejszej dzielnicy Birmy. Wszystko dlatego, że Katar to miasto budowy i jest
dopiero na początku drogi do miana najbogatszego kraju na świecie. Jakiś czas temu, gospodarka opierała się na
rybołówstwie i wydobyciu pereł i zmieniło się to kiedy odkryto złoża ropy.
(1939). Można zatem powiedzieć, że wszystko jeszcze przed tym krajem,
społeczeństwem.
Niesamowite jest to, że bardzo
ciężko spotkać w tym kraju rodowitego Katarczyka. Większość napotkanych ludzi,
w sklepach, na ulicach, to Hindusi którzy przyjechali tu w celach zarobkowych.
Czasami wydaje mi się, że jestem w
Indiach J
To kolejny absurd tego miejsca. Co z
rodowitymi Katarczykami? Jeżdżą po świecie załatwiając interesy, a jeśli nie-
odpoczywają w swoich gigantycznych i olśniewających willach zlokalizowanych za
miastem. A młodzież? W większości studiują w Ameryce lub w Europie.
Co jeszcze wyjątkowego na temat tego
miejsca?
-Benzyna jest tańsza od wody (!?)
Ale mimo to nie odważę się kupić tu auta- mimo że są bardzo tanie. Na ulicach
jeździ masa samochodów, ale ich styl jazdy… Agresywny to za mało powiedziane,
co kilka metrów wypadek, stłuczka, a mandaty? 7 000QR. Na początek…
-Woda dostarczana do kranów jest
odsalana, ale mimo to, zawartość soli sprawia, że po miesiącu pobytu tutaj
włosy wypadają na potęgę.
-Ceny warzyw i owoców są
niewyobrażalnie wysokie, dlatego lepiej nie przeliczać tego na nasze polskie
złotówki, bo należy odżywiać się zdrowo! Ale dla Waszej ciekawości -100 gram
malin około 30 złoty – nie ma co się dziwić, wszędzie wokół pustynia.
-Czerwone światło na drogach trwa
średnio około 2-3 -4 min
- Mimo zwolnienia z podatków , ceny produktów, ubrań dość wysokie.
- Mimo zwolnienia z podatków , ceny produktów, ubrań dość wysokie.
CO ZWIEDZIEĆ ZOBACZYĆ W KATARZE /
przydatne informacje .
Jedyną metodą transportu w Katarze są taksówki które noszą wdzięczną
nazwę „KARWA” i są dość
charakterystyczne- miętowe, lub inaczej –niebieskie J (Taryfa początkowa 4 QR +
1,20/ km –taryfa dzienna –zawsze domagajcie się włączenia licznika)
Na początku pouczę przede wszystkim
Panie, że jest to kraj w którym kobiety muszą zasłaniać ramiona i kolana – co
może być niezbyt komfortowe- ale należy się do tego dostosować, ponieważ za
nieprzestrzeganie grozi nawet- UWAGA – mandat lub wizyta na posterunku. Zresztą
należy szanować kulturę kraju który się odwiedza.
Zdjęcia- nie należy fotografować kobiet w Abayach.(
tradycyjne czarne nakrycia muzułmańskie noszone przez kobiety)
Alkohol- dostępny tylko w hotelach lub niektórych
restauracjach w niesamowitej cenie-około 60+ QR za butelkęJ
Co warto zobaczyć:
1.Souq Waqif
Najprościej ujmując to rynek – przepiękna architektura, wiele wyjątkowych miejsc w których można wypić kawę, zapalić fajkę wodną i rozkoszować się magią tego miejsca.
W
ścisłym środku – znajduje się informacja turystyczna, a przepiękna kobieta przedstawi Wam z miłą
chęcią plan całego rynku który wbudowany jest w przeszkloną podłogę.
Najlepiej udać się tam koło 16, na
początku odwiedzić targ zwierząt i ptaków, gdzie można spotkać niesamowite
papugi, kolorowe kurczaczki . Nie daleko
jest miejsce które można nazwać „falcon place” czyli zoo dla sokołów, a zaraz
obok –szpital dla Sokołów.
Ciekawostką jest to że najbogatsi Katarczycy są w
posiadaniu takich „pupili” i bardzo często latają z nimi na zawody, a takiego
sokoła traktuje się jako zwykłego pasażera- z tym że zawsze podróżuje z
kapturem na głowie.
Oprócz kawiarenek i restauracji-
jest tam po prostu targ na którym można znaleźć najróżniejsze rzeczy- co
polecam – zajrzeć do tego sklepu ( adres na zdjęciu) i kupić kilka lokalnych
przysmaków i orzechów które sprzedawane są w korzystnych cenach.
Warto obserwować i rozglądać się
dookoła za stróżami prawa, którzy poruszają się konno, a ponieważ noszą dish-dashe
to wygląda to bardzo ciekawie.
2.Al Cornishe
Jest to deptak , promenada która
wije się wzdłuż wybrzeża, bardzo malownicza i urocza , z której można podziwiać
całe miasto. Nie polecam w letnie poranki i w ciągu dnia, raczej należy wybrać
się tam popołudniem .
3.Muzeum Sztuki Islamskiej,
Sama nie miałam okazji jeszcze
odwiedzić tego miejsca, ale wybieram się tam wkrótce, szczególnie że słyszę
wciąż od moich koleżanek, że to miejsce warte zobaczenia. Przestrzegam Was
jednak, a raczej damy- że należy zasłonić bardzo starannie ramiona i nogi.
4.Kolejnym miejscem- niezbyt
popularnym chyba wśród turystów- bo jak?- jest hotel Sheraton –który wybudowany
jest w kształcie piramidy. Nie chodzi mi o sam hotel- o jego kształt- ale o
jego usytuowanie.. Polecam Wam udać się tam wieczorem- lub nocą, uśmiechnąć się
do Pana z recepcji, lub poinformować że idzie się do restauracji, wyjść na
taras usytuowany z drugiej strony i
podziwiać taką panoramę J:
(bardzo romantyczne miejsce)
5.Gdzie na zakupy?
Polecam Villagio- miejsce
stylizowane na Wenecję J
albo City Center- w centrum więc bliziutko J
Villagio
City Center
Więcej obiektów nie wymieniam, ponieważ
większość turystów odwiedza kraj
„przelotem” jako miejsce tranzytowe, i często kolejne połączenie mają za kilka
dni, lub nawet godzinJ.
Wiza kosztuje około 100 QR
czyli 87 złotych, i jest dostępna na
miejscu po przylocie.
Co warto zabrać z Kataru? Na pewno
daktyle i arabskie słodycze. Moi znajomi w Polsce za każdym razem jednak
błagają mnie o dość nietypową rzecz- herbatę z mlekiem która smakuje jak
czekolada. Jest po prostu pycha! :
Jak tu się żyje? Przez temperaturę i
brak zieleni dość ciężko, ale na pewno można się przyzwyczaić i polubić to
miejsce Międzykulturowa zbieranina ludzi zapracowanych, w której prędzej czy
później można się odnaleźć J.
W razie potrzeby można ewentualnie odwiedzić park w którym śpiew ptaków
puszczany jest z głośników.
Mam nadzieję opis DOHY dla
niektórych z Was okaże się przydatny i ciekawy. Warto odwiedzać i takie
miejsca, żeby zdać sobie sprawę z różnorodności tego świata, kultur, Religi i
mieć świadomość jak dużo szczęścia mamy, żyjąc w kraju gdzie powietrzne jest
pyszne, a zieleń tak wszechobecna.